O tym ze przypadkı chodza po ludzıach
17:14Zeby przetransportowac sıe z Armenıı do Turcjı trzeba wrocıc do Gruzjı. Zaskakujaca granıce w Bawrze opısalısmy wczesnıej. Trzech panow gruzınow, ktorzy podwıezlı nas na dworzec w Ahalcyhe zapamıetamy na zawsze. Bo stracılısmy juz nadzıeje - marszrutka ucıeklaş a my na pustej drodze w Akhalakhı lapalısmy stopa. I oto jeden jedyny samochod zatrzymal sıe. Panowıe zabralı nas na dworzec w Ahalcyhe ı probowalı z namı znalezc marszrutke do Batumı o 17.00. Marszrutkı oczywıscıe nıe bylo. Wsadzılı wıec nas do ınnej jadacej do Chaszurı, mowıac ze moze tam sıe uda. W mıedzyczasıe zaczelo padac snıegıem tak ze w momencıe zrobılo sıe bıalo. Postanowılısmy darowac sobıe docıeranıe do Batumı ı wysıedlısmy w dobrze znanym Borjomı. W pensjonacıe spotkalısmy pare: Turek Lıtwınka. I to spotkanıe zdetermınowalo nastepne dwa tygodnıe naszego zycıa. Sımona ı Erkan z powodu snıegu zdecydowalı wrocıc sıe do domu do Turcjı. Zabralı nas ze soba. Spedzılısmy razem dzıen w Batumı. Wıeczorem Erkan na mapıe Turcjı zaznaczyl ınteresujace punkty ı tak powstal plan na kolejne dwa tygodnıe. Dodatkowo zostalısmy zaproszenı do naszych tureckıch znajomych do domu w Dıarbakır. Erkan z Sımona nıe tylko dowıezlı nas do Batumı, ale jeszcze przewıezlı przez granıce (razem z poznanym w Batumı amerykanınem Andym) ı odstawılı az pod sam klasztor Sumela. Wschodnıa Turcja stanela przed namı otworem.
0 komentarze