MIGAWKI Z RUMUNII
20:14Tak deszczowo ostatnio za oknem i już dopadła mnie tęsknota za latem. A zaraz obok tęsknoty rozsiadły się piękne wspomnienia z naszej krótkiej acz miłej wyprawy z bliźniakami do Rumunii. Moi rodzice w sierpniu zabrali Kazia na tydzień wakacji u dziadków i nagle pojawiła się przed nami perspektywa 7 dni TYLKO z dwójką dzieci i odezwał się zew przygody. Taka potrzeba znalezienia się w drodze bez ściśle określonej trasy - po prostu podążania przed siebie. Wybraliśmy Rumunię, która od lat była naszym marzeniem. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy z założeniem, że dostosujemy ilość przejeżdżanych kilometrów do drzemek chłopaków i dojedziemy tak daleko jak się uda. To było świetne doświadczenie - takie wspólne bycie w drodze - bez szczególnego planu, oczekiwań, pośpiechu. Jedynym ograniczeniem była data powrotu. Może nie zobaczyliśmy wiele z tego co Rumunia ma do zaoferowania, bo panowie jadący na rowerach z kosami w rękach znacznie ograniczali nasza prędkość na marmaroskich drogach, ale nie to było najważniejsze.
A tutaj kilka migawek z naszej podróży.
Cdn...
0 komentarze