O tym jak zostaliśmy zawstydzeni przez 8-letnich Norwegów
13:48Osterbo Fjellstove leży tuż przy pięknym jeziorze. Od samego naszego przyjazdu mieliśmy ogromną ochotę, żeby w nim popływać. W końcu lato, wakacje…. Przez pierwszy tydzień niestety żaby lały się z nieba. W pierwszy słoneczny dzień, zaraz po pracy o 21, postanowiliśmy- tak to jest ten dzień- teraz albo nigdy (zwłaszcza, że już raz przepuściliśmy cudowne jezioro w Szwecji przy obłędnej pogodzie). Z ręcznikami na podorędziu poszliśmy nad jezioro. Po zamoczeniu palca u stopy stwierdziliśmy, że woda nie ma więcej niż 12C.
Zrobiliśmy parę zdjęć, pobrodziliśmy w wodzie po kostki, co swoją drogą ze względu na temp. było dość bolesne, i już mieliśmy odejść pokonani przez norweski klimat, gdy do jeziora z rozmachem wbiegło 5 ośmioletnich norwedziątek w strojach kąpielowych. Dzieciaki nie tylko zanurzyły się całe, ale zaczęły nurkować i hasać w wodzie, jakby to był Adriatyk, a nie górskie jezioro. No nie! Tak być nie może :) Zrzuciliśmy ubrania i po dziesięciu próbach w końcu zdobyliśmy się na odwagę. Wiktor wytrzymał 10 min, ja jedynie 2, ale i tak jestem z siebie dumna.
A o to nasze niemal odmrożone stopy:)
0 komentarze