MOJE (NIE) SPRAWDZONE SPOSOBY NA RADZENIE SOBIE Z DZIEĆMI

18:24


Mam trójkę dzieci i chyba powinnam już coś wiedzieć. Ale mam takie wrażenie, że z każdym kolejnym dzieckiem wiem lub jestem pewna coraz mniej. Mam czasem takie marzenie, że nasza rodzina to takie uporządkowane korpo a ja niczym manager panuje nad każdym trybikiem w maszynie. Tymczasem nasze życie przypomina bardziej zarządzanie chaosem. Zamiast idealnie zorganizowanego korpo mam w domu hippisowską komunę (przy tej okazji jeżeli ktoś nie oglądał to polecam "Tillsammans"/ "Tylko razem" Lukasa Moodyssona). Każdy ma swoje zdanie, które głośno wyraża jak nie słowem to czynem. Nie, nie będę robił kupy do nocnika, wolę za fotelem! Nie, nie będę rysował kredką po papierze, ta biała kanapa w salonie jest dużo lepsza! Ma taką ładną fakturę! Wiem, że nie wolno gryźć - ale ja po prostu musiałem, MUSIAŁEM go ugryźć. Zdenerwowałem się i będę leżał na tej podłodze twarzą do ziemi i co mi zrobisz? Tak - wszyscy chcemy tego czerwonego resoraka z sygnałami! Teraz, już, natychmiast! Nie! Ten nie ma sygnałów! Ten nie jest czerwony! No i znowu MUSIAŁEM go ugryźć.



Wtedy włącza mi się tryb ERROR! ERROR! No i znowu w zorganizowanym korpo pewnie mogłabym wprowadzić jakiś Development Action Plan, zajrzeć do manuala: "co zrobić kiedy dziecko nie chcę podzielić się zabawką?" Niestety ciągle wyświetla się: "Nie znaleziono"/ "Spróbuj ponownie" / "Skontaktuj się ze swoim administratorem". No i co zrobić jak admin wraca z pracy o 18.00?

Pewnie macie czasem podobnie i bardzo mi przykro, ale nie napiszę Wam w punktach co robić. Mogę Wam za to napisać czego NIE robić. Poniżej lista moich (nie) sprawdzonych sposobów radzenia sobie z dziećmi. 

1. Ucieczka do łazienki i zamknięcie za sobą drzwi. 

Często to robię kiedy włączy mi się ERROR! ERROR!. Przez sekundę jest błogo, ale zawsze mnie znajdą. To, że część z nich nie chce tam robić siku to nie znaczy, że nie wiedzą gdzie to miejsce w domu się znajduję. Najpierw walą w drzwi i krzyczą Mama! Mama!. Kazik mówi ew. że on też chce siku. Poddaje się i wychodzę jak małe rączki zaczynają wślizgiwać się przez otwór wentylacyjny na dole. 

2. Powiedzenie, że zaraz wsadzisz ich do rakiety i wyślesz na księżyc, jeśli się nie uspokoją.

Nie sprawdza się. Jak kiedyś tak powiedziałam Kazikowi, usłyszałam:

- No co ty Mamo! Nie mogę sam lecieć. 
- To Ci wsadzę Tadka i Filipa dla towarzystwa. 
- Mamooo! Przecież nie możemy lecieć bez dorosłych!


3. Telefon do admina, że ma się zwolnić z pracy i natychmiast zająć swoim potomstwem. 

Przez chwilę jest lepiej, bo masz komu wyrzucić swoją frustrację. Ale potem wiesz, że admin nie może się zwolnić, bo musicie mieć co jeść. I że i tak wróci o 18.00. No, ale przynajmniej możesz dostać smsa : "Wytrzymaj! Jak wrócę to ich przejmę". 

4. Tablica magnetyczna dobrego zachowania

Leżała sobie nie rozpakowana - prezent od dziadków, aż ją Kazik kiedyś dostrzegł i pyta się:

-  Co to? 
- Tablica do zapisywania czy się dobrze zachowujecie. 
- Ooo, to może ją wykorzystamy dla bliźniaków, żeby ich nauczyć dobrego zachowania?
- Myślałam, że może zastosujemy ją dla Ciebie?
- No co Ty Mamo! Ja już wiem jak się zachować. 

Też chciałabym mieć taką pewność jak czterolatek, że zawsze wiem jak się zachować. No, ale widzicie mam 30 i wciąż nie wiem:) Może sobie kupię tablicę magnetyczną dobrego zachowania?

Podzielicie się swoimi sprawdzonymi sposobami?




You Might Also Like

6 komentarze

  1. Cudowne - cudowne chłopaki, rodzina i Pani wpis - cudowne tak kochać życie - pozdrawiam LM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Lucynko, jest nam niezwykle miło:) Pozdrawiamy również!

      Usuń
  2. Kasiu dzieci szybko rosną nawet się nie zorientujesz jak zatęsknisz za tym rozgardiaszem. Ściskam mocno i pozdrawiam gorąco Monika🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zatęsknie:) i pewnie tak jest, że każdwy wiek niesie ze sobą swoje problemy:) Musicie nas koniecznie odwiedzić. Pozdrawiamy!

      Usuń
  3. uwielbiam twoje opisy.. samo zycie... ale co najlepsze to to ze kiedy czytam twoje opisy placze ze smiechu i ciesze sie ze nie tylko ja tak mam! prawdziwie i zyciowo! Jesteś najprawdziwsza mama na swiecie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Widzisz - dzięki takim komentarzom ja też znajduje pocieszenie, że takie rzeczy to nie tylko u nas:)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...