Nasze bliźniaki przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Mimo, że Filip układał się główką w dół, drogę zagrodził mu Tadek rozkładając się na całej szerokości pupą do dołu. Nie było więc wyjścia. Z resztą poród siłami natury nie był dla mnie w żadnym razie kuszący. Już jeden, bardzo ciężki mam za sobą. Cesarskie cięcie jednak było dużą niewiadomą i bałam się go -...
Ten dzień, kiedy przestajesz wychowywać, kiedy postanawiasz być niczym babcia i dziadek dla własnego dziecka. Kiedy zamiast pożywnej owsianki z nasionami chia, otrębami żytnimi i jagodami goi pozwalasz dziecku zjeść serek, zawierający, (o zgrozo!) syrop glukozowo-fruktozowy, za to z uśmiechniętą żabką na etykiecie - no oczywista oczywistość, że to produkt dla dzieci. Kiedy ze zbilnasowanej diety Twojego dziecka zostaje 5 posiłków, ale każdy...
Od pewnego czasu na naszym blogu wielka cisza, a wszystko dlatego, że 4.02.2016 o godz. 1.20 i 1.21w nocy przyszły na świat nasze chłopaki - bliźniaki. Już jesteśmy całą trójką w domu i powoli się adaptujemy na planecie Ziemia. Mnóstwo wyzwań przed nami, burza emocji i wielka reorganizacja. A o to przed Państwem dwaj nowi obywatele: ...
Nasz pierwszy syn ma na imię Kazimierz. Imię to przez wielu było uważane za co najmniej kontrowersyjne. Rodzina długo myślała, że żartujemy. A tu nie. Mój mąż umyślił sobie, że zostanie "Tatą Kazika" i tak się stało. Tylko Prababcia się cieszyła - bo św. Kazimierz królewicz to bardzo dobry patron. Dobrze, że babcia nie wie kto to Kazik Staszewski.