Tak deszczowo ostatnio za oknem i już dopadła mnie tęsknota za latem. A zaraz obok tęsknoty rozsiadły się piękne wspomnienia z naszej krótkiej acz miłej wyprawy z bliźniakami do Rumunii. Moi rodzice w sierpniu zabrali Kazia na tydzień wakacji u dziadków i nagle pojawiła się przed nami perspektywa 7 dni TYLKO z dwójką dzieci i odezwał się zew przygody. Taka potrzeba znalezienia się...