KIEDY DOWIADUJESZ SIĘ, ŻE BĘDZIESZ MIEĆ BLIŹNIAKI

16:58




Do pojawienia się na świecie naszych synów już zdecydowanie bliżej niż dalej. A do nas chyba nie do końca to jeszcze dociera. Ciągle pamiętam ten dzień, kiedy moja lekarka powiedziała, że widzi „dwójeczkę”, a mnie na zmianę  chciało się śmiać i płakać. I słowa Wiktora, kiedy przekazałam mu wiadomość dnia przez telefon: „Ale to na pewno?” (Nie, na niby!).


Pamiętam historię znajomych moich rodziców, która bardzo mnie bawiła swego czasu. Żona z płaczem dzwoniła do męża:

ONA:  „Jest ciąża mnoga” (każde słowo przerywane łzami)
ON: „Co? Jaka noga? Dziecko ma coś nie tak z nogą?
ONA: Nie!!!!!Ciąża mnoga! Bliźniaki!!!

Chyba dla każdego rodzica, który dowiedział się , że będzie szczęśliwym posiadaczem bliźniąt, taka wiadomość to szok. Chyba, że ktoś ma tak dużo bliźniaków  w rodzinie , że przeczuwa jakieś genetyczne, bliźniacze fatum. U nas pierwsze bliźnięta w rodzinie odnalazły się pięć  pokoleń do tyłu, co ustaliliśmy po konsultacjach z babcią.

Generalnie, kiedy ta informacja Cię dopada, nie za bardzo wiesz co myśleć. Twoje otoczenie też nie wie, albo raczej nie zdążyło ustalić wspólnego frontu:
  1.  OPTYMIŚCI: „Jak fantastycznie!” ; „Cudownie!”  ; „Też zawsze chcieliśmy mieć bliźniaki!”
  2.  CI, KTÓRZY POTRAFIĄ LICZYĆ DO DWÓCH:  „Podwójne szczęście!”; „Podwójny uśmiech!
  3.  DYPLOMACI: milczenie ew. lekki uśmiech 
  4. WSPÓŁCZUJĄCY: „Jak sobie dacie radę?”; „Czeka Was ciężki czas, ale potem może będzie lepiej”; uściski ew. poklepywanie po plecach Wiktora
  5. FATALIŚCI: „Ale masakra!”, „No to macie przesrane!"
  6. WIETRZĄCY BENEFITY: „O!! to od marca dostaniecie 1000 PLN miesięcznie”, „Będziecie mieli kartę dużej rodziny!” 
I moi ulubieni:
      7. WIELBICIELE TALENTU PROKREACYJNEGO WIKTORA: „Staryy! Jaki strzał!”

Realistów spotykamy tylko w rodzicach innych bliźniąt.

Niezależnie co myśli otoczenie, to i tak Wasz rodzicielski cyrk. I to Wasze życie zostanie wkrótce wywrócone o więcej niż 180 stopni – tutaj nie pasuje razy dwa, bo wrócilibyśmy do punktu wyjścia. A do tego, o zgrozo, już powrotu nie ma. Wiemy to dobrze, jedno dziecko już mamy.

Nie wiem czy większy strach dopada rodziców w pierwszej ciąży, czy tych, którzy już znają smak (i zapach) życia z niemowlakiem. Pewnie nie da się  tego porównać i arbitralnie ocenić „kto ma gorzej/lepiej”. Myślę, że obawy są jednak podobne:
  • Matematyka jest bezwzględna: Bliźniaki to dziecko razy 2, więc wszystkie przyjemności i obowiązki mnożysz razy dwa. Tylko rąk swoich nie rozmnożysz, więc pierwszą obawą jest „Jak ja to ogarnę, w sensie praktycznym” (karmienie/usypianie/zmienianie pieluch…)
  • Jedną z pierwszych informacji medycznych jakie przyswajasz to to, że ciąża mnoga jest w większym stopniu narażona na wszelakie powikłania niż ciąża pojedyncza, z porodem przedwczesnym włącznie. Zaczynasz się więc bać o zdrowie swoich dzieci jeszcze bardziej.
  • Z reguły potrafisz sobie wyobrazić jedno ok. 3,5 kg dziecko w swoim brzuchu. A dwa? Bliźniaki mają często mniejszą wagę urodzeniową niż dzieci pojedyncze, ale to nie jest reguła. Moja lekarka powiedziała, że odbierała poród dwóch bliźniaków, z których każdy ważył ok. 3800 g. Boisz się więc jak w tych ostatnich miesiącach będziesz wyglądać, chodzić i generalnie robić cokolwiek, z tak dużym obciążnikiem z przodu.
  • Dzieci = wydatki. W tym przypadku również razy dwa. Boisz się jak pojawienie się bliźniaków wpłynie na sytuację  finansową rodziny. Podążając za „Wietrzącymi benefity” – od marca możesz przestać się bać;
To tylko kilka obaw podstawowych, lista w naszym przypadku powiększa się lub zmniejsza w zależności od miesiąca ciąży, skoków rozwojowych naszego starszego syna, skoków hormonów u mnie, poziomu krakowskiego smogu, sytuacji politycznej w naszym kraju, pozycji księżyca, poziomu fluidu letalnego we wszechświecie i wielu innych ważnych czynników wpływających na nasze życie…

A Wy jakie mieliście lub macie obawy obecni lub przyszli rodzice bliźniąt?


You Might Also Like

0 komentarze

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...